top of page

Plaże do koloru, do wyboru

Kiedy czytam artykuły o Bali (może dziwne, ale czytam - bardzo lubię obserwować, jak widzą tę wyspę inni i jak skrajne to potrafią być spojrzenia), pojawia się często dwa stwierdzenia: rajska wyspa (zazwyczaj tak próbują przyciągnąć ludzi biura turystyczne) lub rozczarowanie roku (tak natomiast piszą ludzie, którzy naoglądali się najpierw broszur wyżej wspomnianych biur, a później bardzo słabo przygotowując się do podróży polecieli na wyspę). Najwięcej kontrowersji budzą oczywiście plaże. Większość ludzi spodziewa się widoków w rodzaju "Malediwy bądź Seszele" 🙂 Całe szczęście Bali to nie rajskie plaże, albo raczej, nie tylko rajskie plaże. I wg mnie jest to ogromna zaleta tej wyspy!


Pisałam już wcześniej, że wyjątkowość Bali polega na jej ogromnej różnorodności i każdy potrafi znaleźć tu kawałek własnego kosmosu 😉 Dotyczy to dosłownie wszystkiego - rozrywek, jedzenia, sportów, rodzaju noclegu, trudności trekkingu i td. Dotyczy to jak najbardziej również plaż 🙂 Otóż co nam serwuje Bali w tym temacie?



  • Piękne, białe piaszczyste z lazurową wodą - idealne na całodniowy relaks i odpoczynek z dziećmi.

  • Szerokie i bezludne, z czarnym wulkanicznym piaskiem, które dodają krajobrazowi jakiejś wyjątkowej magii.

  • Zaludnione i na pierwszy rzut oka nieatrakcyjne, z piaskiem w kolorze ni to szarym, ni to rudym. Za to atmosfera! O świcie i zachodzie słońca dziesiątki/setki surferów - dokąd tylko sięga wzrok, po zmroku ogniska i gitary, całe ekipy przyjaciół i miejscowych rodzin - każdy znajdzie miejsce dla siebie i to bez parawanu! 😉


Są plaże nadające się wyłącznie do pływania, spokojne, z łagodnym wejściem. Są też idealne pod snorkeling lub diving, gdyż rafa zaczyna się praktycznie przy wejściu do morza. Są plaże dla początkujących surferów, są też dla zaawansowanych. Są miejsca, gdzie porządnie wieje, więc skupia w sobie wszystkich wielbicieli kitesurfingu. Są plaże szerokie, skaliste, gdzie chcę się godzinami spacerować w milczeniu i wyciszać umysł. I to wszystko na jednej niedużej wyspie, gdzie rano możesz moczyć nogi w Oceanie Spokojnym, a wieczorem w Oceanie Indyjskim 🙂

Pisząc o plażach, nie mogłabym nie powiedzieć o porze deszczowej. Niestety właśnie wtedy, morze wyrzuca najwięcej śmieci i niektóre miejsca wyglądają, jak wielkie wysypiska. Jest to okropny i bardzo smutny widok. Istnieje wiele Organizacji i Fundacji, które walczą z tym problemem, z roku na rok, jest coraz więcej wolontariuszy i chętnych do sprzątania. Praktycznie codziennie są organizowane akcje w różnych miejscach, gdzie sytuacja jest alarmująca. Nie oznacza to jednak, że tak jest wszędzie. W porze deszczowej można również znaleźć plaże czyste, zadbane i cieszyć się odpoczynkiem.


Jak miejscowi sobie radzą i czy da się wyeliminować problem?


Świadomość ekologiczna miejscowych ciągle rośnie, ale nie będę ukrywać - sytuacja ze śmieciami na Bali jest trudna. Starsze pokolenie wciąż pali lub wyrzuca śmieci do rzek. Do tego prądy, które ściągają na Bali cały syf z pobliskich wysp (głównie z Jawy), a nawet z Indii. Proszę sobie wyobrazić skalę problemu 😞 To nie jest nowość, słyszymy o tym problemie w mediach na całym świecie, natomiast w Europie aż tak bardzo nas to nie dotyka. Mieszkając w Azji można się z tym zmierzyć osobiście, np surfując lub nurkując wśród foliówek, oglądać żółwie zaplątane w sieciach lub rybki w plastikowych kubeczkach. Nurkując 10 lat temu w okolicach Amed, oglądałam piękną rafę koralową. Dwa lata temu już prawie nic z niej nie pozostało. Pęka mi serce i codziennie się zastanawiam, co jeszcze mogę zrobić oprócz przejścia na świadomą konsumpcję oraz prowadzenia SlowLife.


Jeśli popatrzycie na zdjęcia np plaż Melasti czy Balian, to właśnie tak wygląda nienaruszone piękno naszej Matki Natury. Życzę nam wszystkim z całego serca, abyśmy dalej mogli oglądać je w takim stanie. Jednak beż świadomości i wysiłku, w każdym zakątku Ziemi, będzie to niemożliwe. To jest nasz wspólny dom, bez względu na to, gdzie się urodziliśmy 🙂 Dbając o Wisłę lub Odrę, dbasz też o te piękne balijskie plaże, na których kiedyś będziesz się kąpać w ciepełku słońca, sącząc schłodzonego kokosa i mocząc gatki w słonej czystej (oby!) wodzie 😉 Buziaczki i zróbmy wszystko, by udowodnić, że jesteśmy godni zamieszkiwać naszą piękną Planetę.


Bez względu na to, gdzie jesteśmy, bądźmy SLOWianami ❤


 


bottom of page